Metody oszczędzania cz.3 – wydatki domowe
Oszczędzić pieniądze może każdy, nawet najprostszym sposobem poprzez umiejętne rozporządzanie wydatkami domowymi. Sprawdz, na czym możesz oszczędzić w domu.
Jedni mają długoterminowy plan, inni pojedyncze cele, a – jak pokazują liczne badania socjologiczne – ponad 80 procent polskiego społeczeństwa nie posiada żadnej koncepcji. Mowa o oszczędzaniu, które w wielu krajach świata stało się świętością, ale w Polsce nie przyszła jeszcze na nie moda. Być może to kwestia mentalności, niewielkiego wynagrodzenia czy braku elementarnej edukacji finansowej. Ponad połowa społeczeństwa zdaje sobie sprawę z tego, że warto odkładać chociaż część zarobków. Nie wiedzą jednak jak wygospodarować parę złotych z niewielkiej wypłaty.
W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie, warto zwrócić uwagę na detale. Eksperci od oszczędzania pieniędzy tłumaczą, że nawet kilka groszy z czasem zamieni się w złotówkę, a garść monet można przemienić w papierowy pieniądz. Być może to zbyt duże uproszczenie, ale bez problemu można znaleźć w nim sens i motywację. Jeśli nie wiemy jednak skąd wziąć te kilka groszy, najlepszym sposobem na to będzie zastanowienie się, w których obszarach naszego życia jesteśmy w stanie zaoszczędzić pieniądze. Najlepiej zacząć od własnego gospodarstwa domowego.
Gdzie szukać oszczędności?
O prostych sposobach na odkładanie paru groszy pisaliśmy już wielokrotnie, jeden z tekstów znaleźć można TUTAJ. W tym materiale skupimy się jednak na innych metodach oszczędzania. Cieknący kran, palące się bez przerwy a jednocześnie bez najmniejszego sensu światło, zakup kilku przecenionych, ale – jak się okaże później – niepotrzebnych produktów, wkładanie do zmywarki zaledwie kilku talerzy, niewyłączanie wody podczas mycia zębów – wszyscy znamy to z autopsji. Niewielu z nas zdaje sobie jednak sprawę z tego, że właśnie przez takie działania tracimy sporo pieniędzy. Tymczasem istnieją sprawdzone i skuteczne sposoby na sprawienie, aby pod koniec miesiąca w naszym portfelu zostało więcej gotówki niż dotychczas. Nawet wtedy, gdy wzrosną ceny prądu, ogrzewania, wody czy produktów spożywczych.
Oszczędzanie wody
Niektórzy nie widzą sensu w małych oszczędnościach. Są nastawieni na większe pieniądze. Uwadze większości z nas umyka fakt, że pilnowanie finansów na wielu płaszczyznach może zatrzymać w naszym budżecie nawet kilkaset złotych miesięcznie. Aby osiągnąć taki efekt należy stosować kilka zasad. Przede wszystkim warto używać prysznica, a nie wanny, dzięki czemu oszczędza się około 30 procent wody; nie myć naczyń pod bieżącą wodą, lecz w zatkanym zlewie; nalewać do czajnika elektrycznego zaledwie tyle wody, ile potrzebujemy; stosować perlatory, czyli nakładki w kształcie pierścienia, który montuje się na końcu kranu czy prysznica. Należy także jak najszybciej niwelować przecieki. Czasami lepiej zawczasu wymienić uszczelkę w kranie niż marnować przez jej nieszczelność nawet kilkadziesiąt metrów sześciennych wody w skali roku.
Oszczędzanie energii
Producenci sprzętu elektronicznego prześcigają się w kategoriach jego energooszczędności. Warto dla dobra naszych finansów przyjrzeć się ich ofercie. Ponadto z domowych urządzeń trzeba korzystać rozsądnie, wyłączając niepotrzebne z nich. Najwięcej energii zużywają lodówka i zamrażarka. Warto zwracać uwagę na takie szczegóły, jak wkładanie do lodówki produktów w temperaturze pokojowej, regularne rozmrażanie obu urządzeń, obniżenie temperatury w pokoju, gdzie stoją, ustawienie ich z dala od wytwarzających ciepło urządzeń, czyli kaloryfera czy piekarnika. Jeśli chodzi o gotowanie, wodę najlepiej podgrzać w czajniku aniżeli na kuchence elektrycznej. Przy tym trzeba zwracać uwagę na to, czy grzałka nie jest zakamieniona. Jeśli chodzi o wspomniany już piekarnik, najlepiej, gdyby podczas pracy był stale zamknięty, aby nie wydostawało się z niego ciepło. Wyłączajmy go na kilka minut przed zakończeniem pieczenia, ciepło wytworzone wewnątrz wystarczy, aby podgrzać potrawę.
Stan uśpienia
Wyłączajmy komputer i inne urządzenia na noc, są bowiem cichym pożeraczem prądu. Podobnie róbmy z ładowarkami. Zapewne nie raz zdarzyło się, że zapomnieliśmy odłączyć je od prądu. Pamiętajmy, że urządzenia ustawione na tak zwane „czuwanie” także pobierają energię elektryczną, a tym samym pozbawiają nas kilku groszy w portfelu.
Oszczędność na oświetleniu
Jeśli jest taka możliwość wykorzystujmy naturalne światło, a w przypadku, gdy nie potrzebujemy silnego oświetlenia stosujmy słabsze żarówki lub ledy, które pożerają mniej energii. Co ciekawe, jedna żarówka o mocy równej 80 W daje więcej światła niż dwie żarówki po 40 W. Prawdziwą zbrodnią finansową jest częste włączanie i wyłączanie światła w pomieszczeniach. Aby nieco rozjaśnić wnętrze, a tym samym nie potrzebować tyle światła, można zastosować farby o jasnej, najlepiej białej kolorystyce.
Zmniejszenie kosztów ogrzewania
Nie zasłaniajmy grzejników firankami, kwiatami czy zasłonami. Zadbajmy o to, aby parapet nie był umieszczony zbyt blisko kaloryfera, w obszarze tym będzie się bowiem zatrzymywać ciepło, a pokój pozostanie niewystarczająco ogrzany. W tym kontekście trzeba zadbać o szczelność okien, jeśli tego nie zrobimy umykać będzie nam około 40 procent ciepła. Podczas wietrzenia pomieszczenia, szczególnie przy niskich temperaturach na podwórku, wyłączajmy ogrzewanie. Przede wszystkim trzeba jednak zadbać o nowoczesne grzejniki, które pozwalają dokładniej regulować temperaturę w pomieszczeniu.
Oszczędzanie na zakupach
Nie chodzi o zaciskanie pasa, lecz większą rozwagę przy podejmowaniu zakupowych decyzji. Sklepy prześcigają się w sposobach na zachęcenie klienta do kupna jak największej liczby produktów. Stosując specyficzne techniki kuszą promocjami, gratisami, cenami z końcówką 99 groszy, markowymi towarami na linii wzroku czy za pomocą przemyślanego i ściśle określonego ułożenia produktów na półkach. W supermarketach nic bowiem nie dzieje się przypadkowo. Dlatego, jeśli nie chcemy kupić więcej, niż naprawdę potrzebujemy, trzymajmy się listy zakupów, budżetu, płaćmy gotówką, pamiętajmy, że nic nie będzie nam dane za darmo i jeśli sklep mocno przecenia dany produkt to i tak jego sprzedaż mu się opłaci. Uważajmy na gratisy, szczególnie opakowania zbiorcze typu 2 w 1 lub na bezpłatne dodatki. W takich sytuacjach warto przeanalizować i porównać ceny pojedynczych produktów. Dobrym wyjście będzie kupowanie niektórych online, pozwoli nam to dokładnie przyjrzeć się ich cenom, porównać oferty różnych sklepów i podsumować wartość zakupów. Idąc do sklepu trzeba poza tym wyzbyć się emocji, a także… zjeść coś przed zakupami po to, aby nie kusiły nas zapachy produktów spożywczych. Dla kontrastu można dodać, że jednym z nielicznych korzystnych pomysłów sieciówek jest tworzenie programów lojalnościowych. Warto się do nich zapisać.
Ile można zaoszczędzić?
Według najbardziej optymistycznych założeń nawet kilka tysięcy złotych. Wprowadzenie jednak w swoim gospodarstwie domowym wyżej wymienionych reguł spowoduje, że pod koniec miesiąca w naszym portfelu zostanie co najmniej kilkaset złotych. Sposoby te wydają się proste, ale wymagają wyrobienia w sobie pewnych nawyków. To z kolei przy odrobinie chęci przyjdzie z czasem. Z całą pewnością warto sprawdzić to rozwiązanie.